Marillion – Fugazi / 1 Press EU
90,00 zł
“Fugazi”, trzeba przyznać to bardzo udany album, dla wielu najlepszy w dyskografii zespołu. Muzycy po raz kolejny udowodnili, ze pisanie chwytliwych melodii oprawionych ciekawymi, metaforycznymi tekstami to dla nich żaden problem i tak: obok “złośliwego” w swej wymowie, rockowego “Assassing” mamy przepiękną balladę “Jigsaw”, którą to Steve Rothery ozdobił jedną ze swoich najlepszych solówek. “Emerald Lies” zaczyna się niemal w stylu Iron Maiden, by jednak zaraz płynnie przejść w bardzo spokojny, a jednocześnie niepokojący fragment. Oczywiście Marillion nie byliby sobą gdyby taki stan miał trwać do końca utworu i już po chwili mamy znów mocne, rockowe uderzenie. “Fugazi”, poza wymienionymi to jeszcze utrzymane w nieco onirycznym, sennym klimacie “She Chameleon” z ciekawą partia instrumentów klawiszowych, “Incubus” z fenomenalną solówką, która to moim skromnym zdaniem jest najlepszą jaka wyszła spod palców mistrza Rotherego oraz “Fugazi”. Utwór tytułowy to godne zamknięcie płyty, zespół znów ociera się o klimat Iron Maiden (solówka), a samo zakończenie, kiedy to Fish pyta się retorycznie co stało się z prorokami i wizjonerami wywołuje (przynajmniej u mnie) ciarki…
Marillion już wtedy mógł się pochwalić sporą grupą oddanych fanów. Wraz z “Fugazi” zrobili duży krok naprzód a ogromny sukces był już na wyciągnięcie dłoni. Wraz z Ianem Mosleyem za zestawem perkusyjnym (zastąpił Micka Pointera, który to po latach powrócił z zespołem Arena) Marillion stał się maszyną, której tryby pracowały na najwyższych obrotach i wydawało się, że nic nie jest już w stanie ich zatrzymać…
- Dodatkowe informacje
- Opis
- Lista utworów
Dodatkowe informacje
Artysta | |
---|---|
Wytwórnia | |
Gatunek | |
Numer katalogowy | 064 2400851-1 |
Format | LP |
Stan | Używana |
Kondycja płyty | Near Mint |
Kondycja okładki | Excellent |
Index | 5A14 |
Pierwsze wydanie Europejskie 1984 . Tłoczenie Niemieckie
- Assassing (7:02)
- Punch & Judy (3:21)
- Jigsaw (6:49)
- Emerald Lies (5:08)
- She Chameleon (6:52)
- Incubus (8:30)
- Fugazi (8:12)