Probot ‎– Probot

500,00 

Na początek dwa słowa o tym, czym jest Probot – dla tych z was, których ominęły wieści. Dave Grohl, który lata 90. spędził najpierw bębniąc w Nirvanie, a później liderując (jeszcze bardziej) mainstreamowemu Foo Fighters, postanowił wrócić do swej młodości, przypadającej na jedną dekadę wcześniej, i oddać hołd muzykom, którzy kształtowali scenę metalową w latach 80. i których on sam z zapałem słuchał jako dzieciak. Kiedy jednak zabrał się za tworzenie muzyki – w większości samodzielnie – zamiast sam dogrywać wokale, postanowił zaprosić do współpracy swych bohaterów. Tak właśnie powstał Probot, w którym Grohl jest główną siłą napędową, spajającą cały krążek, natomiast każdy utwór śpiewa inny wokalista.

Na dzień dobry dostajemy kopa w twarz thrashową surowością a la Venom w “Centuries of Sin” i charakterystyczną sepulturową brutalnością w “Red War”. Wybrany (chyba zresztą całkiem słusznie) na singiel “Shake Your Blood” brzmi kropka w kropkę jak numer Motorhead – i jak to z numerami Motorhead bywa, z początku robi wrażenie, że “to takie nic”, by potem coraz bardziej nie dawać spokoju. Z kolei faktu, że w “Ice Cold Man” występuje właśnie Lee Dorian, domyśliłem się bez patrzenia na listę utworów po dosłownie kilku sekundach – tak bardzo kilka powolnych, niepokojących gitarowych dźwięków otwierające ten numer pachnie dokonaniami Cathedral. Również “The Emerald Law” i “My Tortured Soul” (ten drugi to chyba najlepszy utwór na płycie), w których śpiewają, odpowiednio, wokalista St Vitus i The Obsessed oraz Trouble, niosą ze sobą, jak można się było spodziewać, przyjemną dawkę doomowo-stonerowej psychodelii i sabbathowego uderzenia. “Access Babylon” z frontmanem Corrosion of Conformity i “Silent Spring” z wokalistą D.R.I. przypominają natomiast, że początki muzycznej kariery Grohla związane są ze sceną hardcore’ową.

Ze schematu najbardziej wyłamuje się “Big Sky”, które bardziej przypomina zarchaizowane i umetalowione Nine Inch Nails niż Celtic Frost, czyli zespół Toma G. Warriora. Z kolei “Dictatorsaurus” z gardłowym Voivod, Snake’iem, za mikrofonem, choć początkowo brzmi charakterystycznie dla tej kanadyjskiej formacji, stopniowo wykazuje coraz więcej cech typowych dla głównej formacji lidera całego projektu, czyli Foo Fighters, osiągając kulminację tego zjawiska w refrenach, później zaś powracając do voivodowych łamańców. Według rozpiski, oficjalnej całości dopełnia raczej nudnawe “Sweet Dreams”, brzmiące jak słaby utwór autorski Kinga Diamonda, do tego zbyt obficie posypany zestawem sabbathowskich przypraw. Być może to wina nie tyle kompozycji (gra tutaj dawny gitarzysta Soundgarden Kim Thayil), co samego Kinga, ale ten numer średnio pasuje do reszty. Krążek zamyka natomiast ukryty utwór, niestety nie wiadomo, przez kogo zaśpiewany, a utrzymany również w było nie było dominujących na płycie okołostonerowych klimatach.

Dostępność: 1 w magazynie SKU: SUNN30LP

Dodatkowe informacje

Artysta

Wytwórnia

Gatunek

Numer katalogowy SUNN30LP
Format

2LP

Stan

Używana

Kondycja płyty

Near Mint

Kondycja okładki

Near Mint

Index 7B13

Pierwsze Europejskie wydanie z roku 2004 . Pierwsze wydanie limitowane , wydane w nakładzie 5000 kopii

  1. “Centuries of Sin” (feat. Cronos) – 04:09
  2. “Red War” (feat. Max Cavalera) – 03:30
  3. “Shake Your Blood” (feat. Lemmy) – 02:59
  4. “Access Babylon” (feat. Mike Dean) – 01:24
  5. “Silent Spring” (feat. Kurt Brecht) – 03:28
  6. “Ice Cold Man” (feat. Lee Dorrian) – 05:53
  7. “The Emerald Law” (feat. Wino) – 05:33
  8. “Big Sky” (feat. Tom G. Warrior) – 04:51
  9. “Dictatosaurus” (feat. Snake) – 03:52
  10. “My Tortured Soul” (feat. Eric Wagner) – 05:00
  11. “Sweet Dreams” (feat. King Diamond) – 12:06
  12. “I Am the Warlock” (feat. Jack Black) – 3:04 (utwór ukryty)